Humorystyczna, żeby nie powiedzieć prześmiewcza powieść Filipa Langa, "Pewnego razu w Dyrdymałach".
czwartek, 3 kwietnia 2014
Tydzień mija mieszkańcom Dyrdymałów pracowicie,
a więc szybko. Pomyśleć, że już czwartek! Zajęci pracą i codzienną rutyną ludzie i nie-ludzie zdążają do kolejnego weekendu. O ile z perspektywy takiego wąpierza, który może żyć kilkaset lat a nawet więcej, jeśli jakiś łowca wąpierzy się na niego nie uweźmie, tydzień mija jak mgnienie oka, o tyle miniony tydzień dla istoty ludzkiej to... hm... miniony tydzień. Jeden mniej. Też mija jak mgnienie oka.
Tylko strzyga Monika była bardzo zajęta, bo odkryła wiele ciekawych książek w bibliotece proboszcza Mątwickiego. Od środy chodzi za proboszczem i próbuje dyskutować na wybrane tematy, ale proboszcz pozostaje czemuś nieufny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz