Humorystyczna, żeby nie powiedzieć prześmiewcza powieść Filipa Langa, "Pewnego razu w Dyrdymałach".
środa, 12 marca 2014
Łąka
Na łące, którą tu widać, najczęściej można spotkać babkę Maćkowiakową. Zwłaszcza, jeśli się wybierze bladym świtem. W odpowiedniej porze roku, kiedy już się zazieleni, babka zbiera tu te swoje ziółka, musze skrzydełka i inne specyfiki, z których potem wyrabia specjalne mikstury, napary i co tam jeszcze wyrabiają mądre babki. Ścieżka po prawej stronie prowadzi prosto na skałki. Tak, te skałki, gdzie w niewielkich jaskiniach mieszkają miejscowe nietoperze pozostające pod ochroną prywatnej organizacji ekologicznej Zielony Gumiak. Ale dobrze wiemy, że nie tylko o ochronę latających myszy w tym chodzi...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz